Zapraszam do pos艂uchania o najnowszym t艂umaczeniu klasycznego cyklu Lucy Maud Montgomery. Dzi臋ki przek艂adowi Anny Ba艅kowskiej (oklaski!!!), 偶egnamy Zielone Wzg贸rze (nigdy wszak takowe nie istnia艂o, jak si臋 okazuje) i witamy w (jak najbardziej realnych) Zielonych Szczytach.
Osobna rzecz to uznanie dla Margines贸w, za decyzj臋 wydawnicz膮 oraz jako艣膰 wydania. Troszk臋 mi si臋 spodoba艂o, przepraszam.
A poni偶ej zapraszam do samodzielnego spr贸bowania, kt贸ry przek艂ad Wam bardziej odpowiada. Wyniki s膮 niereprezentatywne. Oferta nie stanowi oferty, itd 馃槈
Niepoprawny metodologicznie blind-test literacki
Poni偶ej zamie艣ci艂em trzy pliki. Dwa pierwsze zawieraj膮 po dwa t艂umaczenia tego samego fragmentu ksi膮偶ki Lucy Maud Montgomery. Plik trzeci, to klucz do sprawdzenia sobie, kt贸ry to przek艂ad spodoba艂 si臋 bardziej.
Za艂o偶enia:
Wybra艂em dwa r贸偶ne typy tre艣ci: weselsz膮 i smutniejsz膮.
W obu przek艂adach usun膮艂em imiona, poniewa偶 mog艂yby sugerowa膰 wynik. Mateusz/ Matthew to Mat, Maryla/ Marille to Mar, Ania/ Anne to An. Usun膮艂em te偶 nazwy miejsc (z tych samych powod贸w).
Kolejno艣膰 dla obu zestawie艅 zosta艂a wylosowana przy u偶yciu ko艣ci sze艣ciennej. Dla szczeg贸larzy: ko艣膰 – czarna, oczka – bia艂e.
Tre艣ci nie zosta艂y sformatowane, a – przepraszam za wyra偶enie, ale inaczej si臋 nie da – wyrzygane na kartk臋 formatu A4.
Litery zosta艂y wybrane losowo i losowo przypisane 馃檪
Wszystko jest losowe.
Hejt i szejm na mnie do si贸dmego pokolenia za t臋 akcj臋.
Errata na dzie艅 dobry (przed ogl膮daniem) Oczywi艣cie Harmonia caelestis Petera Esterhazyego, a nie Caelestia orbis. Sk膮d mi to wesz艂o do g艂owy – nie wiem. Przepraszam! Przepraszam te偶 Pana Jerzego 艁ozi艅skiego. […]